Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decoupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decoupage. Pokaż wszystkie posty

O ptaszku zwanym mazurkiem... i metamorfoza krzesła



Mazurek to uroczy ptaszek bardzo często mylony z wróblem :) Nic dziwnego, bo ten maluch jest do wróbla bardzo podobny. Istnieją jednak różnice między tymi dwoma gatunkami - jedną z charakterystycznych jest to, że mazurek ma na policzkach czarne plamki, a na główce brązową czapeczkę. No i jest drobniejszy od wróbla, a poza tym zarówno Pan Mazurek jak i Pani Mazurkowa są nie do odróżnienia, natomiast w przypadku wróbli występuje dymorfizm płciowy :)

I ja takiego niby-mazurka postanowiłam zmalować.



Mam nadzieję, że ten skromny maluszek Wam się podoba :)

I jeszcze coś dodatkowego, czyli metamorfozy krzesełek zwanych taboretami ;) Zastanawiałam się przez chwilę, jak odnowić krzesła. I wymyśliłam. Nie są to krzesła idealne, bo oczywiście nie obyło się bez błędów w postaci np. niedokładnie rozmieszanego pigmentu (przydałoby się mieszadło do wiertarki), ale że są to taboreciki do użytku wewnętrznego - nie przeszkadza to nikomu :) Obydwa krzesła pomalowałam farbą alkidową, a siedzisko ozdobiłam metodą decoupage - nic wyszukanego, wykorzystałam po prostu wzory serwetek, które mi się spodobały. Kilka warstw farby, lakieru, trochę pracy i krzesła uratowane. Taka metamorfoza to fajna zabawa :) Być może zainspiruje to którąś z Was? :) Jeśli zastanawiałyście się jak odnowić krzesła, ale nie wiedziałyście, jakie media byłyby odpowiednie i niedrogie, na końcu posta zamieściłam małą listę :)



Dla zainteresowanych zostawię informację, jakich mediów użyłam do metamorfozy krzeseł:

- do pomalowania nóżek użyłam matowej emalii alkidowej (firmy Śnieżka) z domieszanym pigmentem (przy miętowym był to pigment firmy Śnieżka, przy szafirowym jakiejś innej firmy, niestety nie pamiętam a i nie był wart zapamiętania niestety)
- siedzisko pomalowałam farbą akrylową (Śnieżka), następnie metodą "na żelazko"(KLIK) przykleiłam do niego serwetkę (przy użyciu kleju do decoupage firmy Renesans)
- na koniec siedzisko pokryłam akrylowym lakierem firmy Flugger (który jest moim najulubieńszym i niezastąpionym lakierem akrylowym)

 Być może gdzieś na strychu odnajdziecie krzesła, które chętnie skorzystałyby z takiej metamorfozy? Metamorfozy mebli to spora frajda :)

Wszystkiego dobrego dla Was! 




Czytaj dalej

Różana szkatułka

Tak jak pisałam poprzednio, decoupage okazał się być niesamowicie wciągający!:) Spodobało mi się ozdabianie pudełek i herbaciarek, dziś przedstawiam Wam jedno z nich. Różana szkatułka, wybejcowana na pięknie machoniowy kolor, postarzona nieco patyną (co wcale nie jest łatwą sztuką) i oczywiście polakierowana.


i jeszcze jedno


Tymczasem kwiecień minął prawie niepostrzeżenie, no i mamy jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku - maj. Rośliny pięknie się rozwijają, ptaki uwijają się budując gniazda i śpiewając miłosne serenady. I choć maj przywitał mnie raczej deszczowo i chłodno, wspaniale jest przystanąć na chwilę w wilgotny wieczór i wsłuchać się w donośny śpiew kosa.
Bo warto znaleźć w ciągu dnia chociaż jedną krótką chwilę wyciszając natrętne myśli biegające po głowie, skupić się na otaczającym nas świecie, obserwując każdy jego element bez analizowania, zastanawiania się nad nim. Śledząc przelatującego ptaka, dostrzegając powiewające na wietrze liście, poczuć na skórze wolny przepływ powietrza, odczuć cichą obecność wszystkich współmieszkańców, tych dużych i tych mniejszych. 

Pięknego maja Wam życzę! i uważności na każdy dzień.


Czytaj dalej

Róże, różyczki

Już dawno obiecywałam sobie, że spróbuję opanować sztukę decoupage. Zbierałam się, nie wiedząc zupełnie od czego zacząć, zachwycając się w międzyczasie dziełami blogowych koleżanek:) Trochę to trwało, ale że jestem uzależniona od tworzenia, wreszcie zamierzenie zostało zrealizowane. I muszę powiedzieć, że jest to niesamowicie wciągające!
Zawsze bardzo podobały mi się decoupageowe zawieszki w różnych kształtach, więc pierwszymi przedmiotami do zdobienia w jakie się zaopatrzyłam były właśnie zawieszki:)


Decoupage to wspaniała technika do wskrzeszania przedmiotów, dla których wydawałoby się nie ma już zastosowania:) Ponieważ mam trochę  pędzli, klejów, długopisów i tym podobnych ozdobiłam sobie puszki po pomidorach. Spisują się bardzo dobrze;)


Teraz rozglądam się tylko po domu w poszukiwaniu przedmiotów, które można ozdobić (ostatnio w moje ręce wpadły wytłaczanki na jajka :D). 

Miłego weekendu!
anua
Czytaj dalej