Uwielbiam twórczość ks. Jana Twardowskiego. Kocham miłością nieskończoną, która zaczęła się w szkole średniej. A to za sprawą naszej najwspanialszej Wychowawczyni i Polonistki, która czasami czytała nam poezję na godzinie wychowawczej. Wiersze czytała w sposób magiczny, a czerpaniu przyjemności ze słuchania poezji pomagał fakt, że nie musieliśmy jej wówczas interpretować "zgodnie z kluczem" :) Wiersze ks.Twardowskiego uwielbiam za ich prostotę i brak onieśmielającego patosu, za tematykę, sielski klimat, trafność spostrzeżeń, za prawdę. To takie uśmiechnięte wiersze. Ile w nich braci mniejszych - biedronek, szpaków, sikorek, zimorodków, fiołków, opieniek miodowych, królików, jeży.. Ile głębi. A pomyśleć, że najbardziej znany jest z jednego cytatu, właściwie cząstki wiersza pt. "Spieszmy się", (który swoją drogą jest wart poznania w całości).
Kiedy mówisz
Nie płacz w liście
nie pisz, że los ciebie kopnął
nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz.
ks Jan Twardowski
Ponadto mam dla Was akwarelę wrzosową, multigatunkowiec rodem z baśni buszujący wśród jagód (to jakaś całkiem nowa odmiana) i wrzosowiska. Malowany na formacie ciut większym, niż A4 :)
wszystkiego dobrego!
P.S. Candy już się zakończyło, wyniki wkrótce! :)
Czytaj dalej