No i mamy zimę w pełni, trochę kapryśną, jednak w dalszym ciągu uroczą. Śnieg pięknie prószy, a w powietrzu wesoło tańczą zarazki, patogeny chorobotwórcze i inne bakterie ;). Niestety, dopadło i mnie, co gorsza - nie chce puścić. A tu blok awkarelowy się skończył, do plastyka za daleko na przejazd w łóżku, zakupy przez internet = zbyt długi czas oczekiwania. No to maluję na skrawkach, do ćwiczeń w sam raz :D No i namalowałam, a niebieski ptak przysiadł na gałęzi;)