Pisałam już kiedyś, że uwielbiam
siadać wieczorami samotnie na zewnątrz i... patrzeć. Pisałam o tym kilka miesięcy
temu, kiedy – wtedy jeszcze nieśmiało – zaczynała zaglądać do nas wiosna.
Pamiętam nawet teraz, jak piękny koncert dawały wtedy kosy, jak cudownie
spokojnie zachodziło słońce, z pełnym dostojeństwem chowało się za budynki, a
potem – czego już nie widziałam – za horyzont, ustępując miejsca nocy. Podobnie jak wtedy, siedzę wieczorem i patrzę, tym
razem już u schyłku lata. Głęboko w uszy wpycham ulubioną muzykę, bo koncerty
kosów już dawno ucichły. Widzę nad głową
szalejące, ukochane jaskółki, ćwiczące się przed odlotem w cieplejsze rejony
świata. Słyszę już tylko sikorki i wiem, że przede wszystkim właśnie te maluchy
będą swoim śpiewem umilać mi zimę. I teraz właśnie, mocno odczuwając otaczające
mnie chłodne powietrze uświadamiam sobie, aż do bólu, szybkość przemijania.
Kolejny cykl, kolejna jesień i znowu koniec czegoś. I znowu początek czegoś
nowego.
Cicho tu u mnie na blogu ostatnio. Ale bywam u Was, podczytuję, podziwiam, chociaż nie zawsze zostawiam ślad.
Miłego końca lata!
anua
Cudeńko!:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, trzeba się nasycić widokami, dźwiękami, by mieć co wspominać w ciche i ciemne wieczory zimowe:)
Dziękuję:)
UsuńZgadza się, zbyt często nie zauważamy uroków lata (wiosny, jesieni, zimy..) w naszym szybkim życiu. A potem, kiedy już mijają, zaczynamy za nimi tęsknić:)
Nigdy nie mam czasu na przystawanie i coraz bardziej żałuję. Tak jak spędzam zmierzch słuchając muzyki zamiast otworzyć okna i wsłuchać się w naturę. :C
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik.
Dziękuję;)
UsuńNo niestety, czasem żyjemy za szybko :)
jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńja również !!! :)
UsuńDziękuję:)
UsuńI Tobie miłego końca lata. Ja też lubię posiedzieć wieczorem na tarasie i wsłuchać się w naturę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Ewelinko:) i też Cię pozdrawiam!
Usuńniby czekająca nas jesień też piękna i taka barwna, ale żal miesięcy, które za nami, znowu tak długo trzeba będzie czekać na młode, zielone listki..... nostalgicznie mi się jakoś zrobiło
OdpowiedzUsuńcałuski, byle do wiosny :)
No niestety, jakoś nam to piękno umyka, a potem - tęskno.
UsuńOj tak, byle do wiosny :)
Pięknie napisane :) Czas przecieka nam przez palce. Pozostaje tylko nie przejmować się i cieszyć się każdą, najdrobniejszą chwilą. W każdej znaleźć coś pięknego :) Pisałam o tym ostatnio na swoim blogu. Widzę, że temat ten jest ważny dla wielu z nas.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Niestety, czas mija za szybko, a przyroda - taka piękna - jakby mijała obok nas. Nie zauważamy, odkładamy na później..
UsuńJest uroczy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam też:)
Usuńach cudeńko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPaulinko, dziękuję:)
UsuńTwoje ptaszki są najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:)
Usuńo jejku nie gadaj, że grafika to twoje dzieło? :o małe cudeńko <3 prawdziwa artystka z ciebie :) przepięknie malujesz i robisz biżuterię, czemu mnie tu nie było wcześniej? :o
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:) cieszę się, że do mnie trafiłaś, rozgość się:)
Usuńmiłego początku jesieni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńCudnie :) Twoje posty to uczta dla mojej duszy :)
OdpowiedzUsuńDzięki Sławo:D
UsuńŚliczne te twoje ptaszki, szczególnie podobają mi się ukryte pod szkiełkiem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
Usuńniestety czas szybko upływa. Też lubię obserwować co dzieje się naokoło :). Motyw z ptaszkiem jest cudowny. Bardzo uroczy :)
OdpowiedzUsuń