
I po Walentynkach.. Mam nadzieję, że ten dzień minął Wam bardzo przyjemnie (zarówno tym obchodzącym to "święto", jak i tym, którzy wolą je ignorować). Prawdę mówiąc nie obchodzę walentynek, ale jakaś krótka notka tematyczna pojawić się musi (nawet jeśli pojawia się z opóźnieniem).
Moje, trzecie chyba w życiu, walentynkowo zakochane Kociaki. Z życzeniami dla Was:
dużo miłości Dziewczyny! Codziennie, pod każdą postacią.
"Jest miłość trudnajak sól czy po prostu kamień do z
Czytaj dalej